środa, 18 listopada 2009

Miłość od pierwszego zjedzenia :-)

Przyjechał!
Przyjechał do mnie właśnie dzisiaj.
Przywiózł go młody chłopak. W pierwszym momencie pomyślałam, że to inna paczka, która miała do mnie przyjść, a tu taka niespodzianka.
Otwieram pudełko, a w środku on ;-) Okrąglutki, pachnący, świeży, naturalny, żółciutki.
Już kiedy go zamawialiśmy wiedziałam, że to będzie miłość od pierwszego powąchania, ukrojenia, podgryzienia.
Teraz siedzę sobie z nim ;-) i kieliszkiem wina i mówię mu jak bardzo go Kocham ;-)
Mój kochany ser!!!!!!!!
Zobaczyliśmy go przypadkowo i postanowiliśmy go ściągnąć do siebie. Gdzie znaleźliśmy? www.ekosery.pl
Przyjechał z Farmy pod Świerkami z Wielkopolski, nazywa się Kreuzer.
Jego nazwa pochodzi od przedwojennej nazwy gminy Kreuzer.Można go kochać w różnych odmianach, naturalny śmietankowy Kreuzer au naturelle, a także z różnymi aromatycznymi dodatkami np. bazylią, oregano, kminkiem, estragonem, pokrzywą, lubczykiem lub tymiankiem.
Możecie sobie wyobrazić, jest tak smaczny, że chciałabym być w tym serze.
Powiedziałam nawet w domu, że mogłabym być takim nocnym złodziejem i zakraść się na Farmę z butelką wina po to żeby podgryzać każdy ser, który tam leży w piwniczce na topolowych półach.
Żeby jeszcze go przybliżyć zacytuję tylko kilaka zdań ze strony Pani Beaty i Pana Leszka: „Sery formowane są ręcznie w profesjonalnych, holenderskich formach, dzięki którym przyjmują doskonały kształt spłaszczonej kuli o wadze ok. 700-800gram. Dojrzewają przez minimum miesiąc (latem krócej, bo temperatura w piwniczce rośnie), ułożone na topolowych półkach. Każdego dnia przewracane są „na drugi boczek", a pojawiająca się pleśń obmywana jest solanką. I dlatego możecie je Państwo zjadać razem ze skórką! Wnętrze sera pachnie apetycznie masełkiem i kryje w sobie setki ślicznych dziurek - to dowód pracy bakterii propionowych.”
I na koniec podziękowania dla mojej Rodzinki, a szczególnie dla jednej osoby za pyszne wino ;-) , a dla ekosery.pl za pomysł, prawdziwy smak sera w serze ;-) i niesamowitą, sprawną i przyjemną obsługę.

CafePodróż

Polecam!!! :-)

6 komentarzy:

Łasuch pisze...

Slow food, I'm lovin it... :-)

magdalena pisze...

Ratunku....ślinka mnie zalała w trakcie czytania....;)

Anonimowy pisze...

A jaki koszt tej przyjemności bo nie ukrywam, że jak patrzę na zdjęcia to aż mi ślinka cieknie :-)

magdalena pisze...

hip hip hurrra !!!! serek już dziś do mnie przyjedzie :)

magdalena pisze...

dziękuję za pomoc w sprowadzeniu :)))

Łasuch pisze...

Teraz to już chyba będziemy stałymi dostawcami na południową Polskę ;-)

Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”
Website counter

Nasze e-Książki
Foodle.pl
Blog jest mojego autorstwa i podlega prawu autorskiemu.

USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Art. 115. 1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.