piątek, 13 marca 2009

Zamek Moszna


Na spacer w Opolskim...

Dookoła panował półmrok.
Nowi goście szli korytarzem do drugiego skrzydła, gdzie było przygotowane dla nich posłanie. Posiłek nie był zbyt obfity, a kobieta, która podawała im strawę nie była zbyt uprzejma. Teraz kiedy przemieszczali się tym długim, zimnym korytarzem poczuli się źle. Obudził się w nich taki głód, że nawet stara skórka chleba byłaby mile widziana.
Zimne zamczysko nigdy nie cieszyło się dobrą sławą, jego właściciel nie interesował się posiadłością i bywał tu niezwykle rzadko. Nic dziwnego, podobno przed laty w tym właśnie zamku została brutalnie zamordowana jego żona. Dziwne, że do dzisiejszego dnia nikt nie odkrył prawdy o tym strasznym wydarzeniu. Nawet ludzie których spotkali w okolicy nie byli zbyt rozmowni i odchodzili w milczeniu kiedy próbowali się czegoś dowiedzieć.
Mieli już wejść do pokoju, kiedy usłyszeli dziwny huk. Kobieta, która szła za nimi nagle gdzieś zniknęła. Usłyszeli jakieś zgrzytanie i piski. Próbowali otworzyć drzwi, za którymi mieli spędzić noc ale drzwi były zamknięte. Kiedy się odwrócili w stronę długiego, ciemnego korytarza zobaczyli coś, a raczej kogoś. Zjawa przesuwała się powoli w ich stronę...
To mógłby być kawałek kryminału, który kryje wiele tajemnic i każe nam rozwiązywać kolejne zagadki. Pewnie nie jedna osoba, która wybrała się na spacer do zamku w Mosznej miała wrażenie, że Zamek wyrwany został z powieści o Harrym Potterze i za moment jakaś dziwna postać wyleci na miotle z zamkowej wieży. Jeśli będziecie w okolicach Opola, koniecznie przyjedźcie tu na spacer. Zimą zamek wygląda posępnie, szczególnie kiedy zachodzi słońce, ale kiedy już świeci można skupić się na ciekawej historii jego właścicieli. Jeśli spodziewacie się historii w kilku tomach to raczej jej nie znajdziecie bo zamek jest stosunkowo młody.
Zamek Moszna - Historia zamku

100 letni zespół pałacowo-parkowy w Mosznej o powierzchni 200 ha wpisany jest do rejestru zabytków. Stanowi obiekt o znaczeniu historycznym i artystycznym. W latach 1866-1945 właścicielem Mosznej była rodzina von Tiele Wincklerów. Można przypuszczać, że pomysłodawcą budowy zamku w obecnym kształcie był sam Franz Hubert.

W nocy z 2/3 czerwca 1896 z niewiadomych przyczyn wybuchł w Mosznej pożar, który strawił wnętrza, dachy, część ścian barokowego pałacu. Jeszcze w tym samym roku Franz Hubert przystąpił do odbudowy, a zarazem rozbudowy rezydencji. Do roku 1900 powstało skrzydło boczne (wschodnie), w stylu neogotyckim wraz z oranżerią. W latach 1912-1914 dobudowane zostało skrzydło zachodnie w stylu neorenesansowym. Wśród detali architektonicznych zamku występuje duże zróżnicowanie stylistyczne.

Wysokość obiektu, jego liczne wieże, szczyty, iglice dają wyraźne odczucie wertykalizmu. Styl budowli można uznać za eklektyczny. Zamek posiada ogółem 8 tys. m2 powierzchni, 365 pomieszczeń, a jego kubatura wynosi 65 tys. m3. Dwukrotnie w 1911 i 1912 roku gościem hrabiego Franza Tiele Wincklera był cesarz Wilhelm II, o czym informuje zachowana rękopiśmienna kronika polowań. Wiosną 1945 roku rodzina Tiele Wincklerów opuściła zamek uchodząc do Niemiec.

W 1945 roku stacjonowała w zamku Armia Czerwona. W tym czasie dewastacji i zniszczeniu uległo wyposażenie zamku. Po wojnie zamek był siedzibą dla różnych instytucji, nie miał stałego użytkownika; w 1972 roku stał się siedzibą ówczesnego Sanatorium, później Wojewódzkiego ośrodka Profilaktyczno Sanatoryjnego; od 1996 roku jest Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej: Centrum Terapii Nerwic, do chwili obecnej. Z części moszneńskiego majątku ziemskiego w 1948 r. utworzono Państwową Stadninę Koni. Aktualnie jest ona własnością prywatną.

Otaczające park i zamek lasy należą do Nadleśnictwa Prószków.

Źródło: Zamek Moszna (tablica informacyjna)

Myślę, że warto tu przyjechać kiedy przyjdzie do nas Pani Wiosna :-) Wtedy też park obsiany jest kolorowymi kwiatami, zjawy nie są aż tak straszne, a jeśli będziecie mieć odrobinę szczęścia to kupicie tu kwiaty do swojego ogrodu i posłuchacie koncertu muzyki poważnej.

Serdecznie Pozdrawiam CP

1 komentarz:

Toñi.co pisze...

Interesante blog.

Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”
Website counter

Nasze e-Książki
Foodle.pl
Blog jest mojego autorstwa i podlega prawu autorskiemu.

USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Art. 115. 1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.