poniedziałek, 24 listopada 2008
Rosół
rosołek bez sztucznych smaków :-)
Z pewnością po ostatnim moim poście zastanawiacie się do czego można jeszcze wykorzystać pozostałe po pieczeniu kurczaka kości. Pewnie większość z Was pomyślała, że chce Wam zaproponować coś strasznego. Zanim więc zaczniecie czytać resztę zobaczcie co wchodzi w skład popularnych kostek rosołowych.
Myślę, że większość z nas pomaga sobie nimi w kuchni, mnie również zdarza się z nich korzystać. Jeśli już wiecie co wchodzi w skład kostki rosołowej, to możecie się zastanawiać ile kury jest w kostce z kury ;-) i może spojrzycie przychylnym okiem na moją propozycję?
Jest to pomysł na rosół wyczytany i dawno zapomniany, a tak naprawdę wydaje się o wiele zdrowszy. Poza tym długo gotowany wywar możecie mrozić i używać jako bazę do wielu zup nie używając tym samym chemii. Spróbujcie bo warto. Sami będziecie zaskoczeni, ja też byłam.
Składniki:
pieczone kości z kurczaka wielkości ok. 1 kilograma
1 duża marchew
1 duża cebula
1 pietruszka – korzeń
pół małego selera lub kilka liści lubczyku
sól i pieprz do smaku
natka pietruszki
1,5-2 l wrzącej wody
Przygotowanie:
Do brytfanki wkładamy kości (mnie poza kośćmi pozostały całe skrzydełka oraz szyja z mięsem), które pozostały nam po upieczonym kurczaku, a następnie pieczemy je w piekarniku w maksymalnej temperaturze od pół godziny do godziny tak by się nie spaliły. Po upieczeniu przekładamy do dużego garnka dodajemy obraną marchew, korzeń pietruszki oraz seler. Całość zalewamy ok. 1,5-2 litrami wrzącej wody. Na suchej patelni lub w nagrzanym na maksymalną temperaturę piekarniku przypalamy obraną cebulę – nada ładny kolor naszemu rosołowi. Gotujemy ok. 3-4 godzin, aż zupa nabierze odpowiedniego smaku. Kiedy rosół będzie gotowy należy całość przecedzić przez sitko do osobnego garnka. Marchew i pozostałe mięso z kurczaka możemy posiekać i dodać do zupy. Na koniec doprawiamy go solą i pieprzem.
Ja mój rosołek podałam z pysznymi groszkami ptysiowymi, które zrobiłam według następującego przepisu :-)
Składniki:
160 g mąki pszennej
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki cukru
100 g masła
250 ml wody
3 całe jajka
Przygotowanie:
Do rondla wkładamy masło, sól, cukier i wlewamy wodę. Całość należy zagotować. Następnie do rondla przesiewamy przez sito mąkę uważając aby całość nie zaczęła się przypalać. Mieszamy aż powstanie gładka masa. Ciasto przekładamy do miksera i wyrabiamy kolejno dodając jajka. Gdy powstanie lejące się ciasto nakładamy je robiąc łyżką niewielkie kleksy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 200-220 stopni przez ok. 15 minut do zrumienienia się groszków. Należy cały czas kontrolować pieczenie aby ptysie się nam nie przypaliły.
Smacznego :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Blog jest mojego autorstwa i podlega prawu autorskiemu.
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 115. 1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 115. 1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.
Odwiedzam
Archiwum bloga
-
▼
2008
(103)
- ► października (25)
-
▼
listopada
(15)
- Ciasto marchewkowe
- Sałatka na gałązce
- 湯 zupa
- Już wkrótce świętomarcińskie rogale z moich rodzin...
- Rogale świętomarcińskie
- Zakrapiane kulki
- Giambotta
- Frytki z patatów
- "Le Beaujolais Nouveau est arrivé!" czyli poszukiw...
- Benedyktyńskie Kurcze Pieczone
- Rosół
- Zapomniane święta - Katarzynki
- Spätzle - kuchnia dla narciarzy
- Granat pod kruszonką
- Tureckie kuleczki w sosie czosnkowym
-
►
2009
(53)
- ► października (5)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz